Skip to main content

Wywiad przeprowadzony przez Jakub Skowrona [1].

Wprowadzenie

Przewaga technologiczna od zawsze decydowała o sile danego państwa. Niezależnie czy sięgniemy w przeszłość tak odległą jak czasy starożytne, w których armia posiadająca broń bardziej odporną na uderzenia przeciwnika miała nad nim przewagę na polu bity; czy w czasy bardziej współczesne, w których zwycięski wyścig o broń atomową przypieczętował mocarstwowy status USA i zakończył zmagania na frontach 2 wojny światowej.

Wyścig technologiczny w dziedzinie sztucznej inteligencji stał się w ostatnich latach kluczowym czynnikiem w globalnej grze mocarstw. Dostęp i rozwój tej zaawansowanej technologii stwarzają potencjał zarówno gospodarczy jak i wojskowy. Dla państw dążących do statusu światowej potęgi przewaga w tym sektorze jest priorytetem oraz kluczowym elementem strategii politycznej.

Jedną z kluczowych decyzji administracji byłego prezydenta USA Joe Bidena w styczniu tego roku było wprowadzenie regulacji ograniczających lub zakazujących eksportu chipów AI do wybranych krajów na świecie. Restrykcje te nie objęły tradycyjnych sojuszników Stanów Zjednoczonych, takich jak większość państw Europy Zachodniej. Natomiast całkowity zakaz eksportu dotknął największych geopolitycznych rywali USA, w tym Rosję i Chiny.

O ile podział na sojuszników i rywali nie budzi większego zaskoczenia, to kontrowersje wywołała trzecia kategoria – państw, do których eksport chipów AI jest możliwy, ale pod pewnymi ograniczeniami. Wśród nich znalazły się kraje Europy Środkowo-Wschodniej, które od lat dążyły do zacieśnienia relacji z Waszyngtonem, m.in. poprzez członkostwo w strukturach transatlantyckich, takich jak NATO. Na pierwszy rzut oka, podział krajów europejskich na „lepszych” i „gorszych” przypomina podział zimnowojenny i kłóci się z prezentowaną od lat narracją, w której kraje Europy środkowowschodniej stały się częścią świata zachodniego. Kwestia ta pozostaje jednak bardziej złożona.

Aby lepiej zrozumieć ten temat przeprowadziliśmy wywiad z polską analityczką ds. nowych technologii i cyfryzacji Aleksandrą Wójtowicz.[2] W wywiadzie skoncentrowaliśmy się na polskiej perspektywie, aby ukazać potencjalne konsekwencje dla kraju objętego częściowymi restrykcjami oraz wyjaśnić, co w praktyce oznacza decyzja USA.

Wywiad z Aleksandrą Wójtowicz

1. Jakie kryteria USA zastosowały przy podziale państw na grupy restrykcji?

Nie jest jasne, jakie kryteria zostały zastosowane. Możliwe są dwa scenariusze. Pierwszy zakłada, że podział państw powstał niejako przypadkiem. Wydaje się jednak, że bardziej prawdopodobny jest drugi scenariusz, który zakłada, że głównym motywatorem USA było bezpieczeństwo narodowe. To ono przyświecało Stanom w tworzeniu restrykcji – ich głównym celem jest przecież utrudnienie krajom trzeciej grupy, w praktyce przede wszystkim Chinom, korzystania z najnowocześniejszych technologii, a także uniemożliwić obchodzenie już istniejących sankcji. Brak dostępu do najnowszych GPU[3] miałby je powstrzymać przed stworzeniem bardziej zaawansowanych modeli AI niż te z USA i państw pierwszej grupy. W tym sensie widać pewną logikę, jeśli chodzi o kraje grupy drugiej – w gronie tym znalazły się przecież także Izrael czy Arabia Saudyjska, jedni z najbliższych sojuszników USA. Są to jednak kraje znajdujące się w trudnym z perspektywy USA regionie – i być może właśnie to motywowało Stany przy tworzeniu trzech grup.

2. Jakie skutki ograniczenia dostępu do GPU mogą mieć dla polskiego sektora AI i strategii cyfryzacji?

Krótkoterminowe konsekwencje dla Polski będą niewielkie. Ograniczenia zaczną w pełni obowiązywać dopiero po 120 dniach od publikacji regulacji, a moc obliczeniowa generowana przez przewidziane dla krajów drugiej grupy 50 tys. GPU najwyższej klasy jest wysoka i pozwoliłaby prawdopodobnie wytrenować efektywny model generatywnej AI. Ponadto w Polsce jest zainstalowanych obecnie maksymalnie 5 tys. zaawansowanych GPU, głównie na uczelniach i w centrach badawczych. Stanowi to 10% limitu zakupów do 2027 r. włącznie, który można podwoić w porozumieniu z USA. Co więcej, zakupy do 1700 GPU przez jeden podmiot publiczny lub prywatny nie wliczają się w kwotę limitu (nie jest jasne, czy USA przewidziały metody przeciwdziałania omijaniu limitu poprzez zakładanie fikcyjnych spółek składających małe zamówienia). W dłuższej perspektywie moc obliczeniowa 50 tys. zaawansowanych GPU może nie wystarczyć, by podmioty prywatne z państw drugiej grupy (w tym Polski) miały możliwość tworzenia najnowocześniejszych modeli AI. Może to wpłynąć negatywnie na szanse realizacji polskiej strategii cyfryzacji do 2035 r. Z drugiej jednak strony, chiński model Deepseek pokazuje, że być może najwyższa moc obliczeniowa nie jest kluczowa przy tworzeniu zaawansowanych modeli – potencjalnie więc i to długoterminowe zagrożenie jest niewielkie.

3. Jak UE reaguje na podział swoich członków? Czy podejmuje działania wobec USA?

Już 15 stycznia br. wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Henna Virkkunen i komisarz Maroš Šefčovič wyrazili zaniepokojenie restrykcjami i opinię, że sprzedaż GPU całej UE jest w interesie USA. Obecnie jednak wydaje się, że sprawa ta zeszła na drugi plan – państwa starają się indywidualnie o zmianę swojego statusu.

4. Czy Polska może szukać alternatywnych dostawców GPU, np. w Chinach? Jakie byłyby konsekwencje takich działań?

Polska nie powinna, przynajmniej w chwili obecnej, szukać alternatywnych dostawców GPU w krajach z Grupy 3 – czyli krajach uznanych za zagrożenie przez Stany Zjednoczone. Obniżyłoby to znaczenie Polski w relacjach z USA, a także co tym istotniejsze mogłoby to negatywnie wpłynąć na opinię obecnej administracji amerykańskiej o Polsce. Konsekwencje mogłyby być bardzo negatywne.

Przypisy Końcowe

[1] Jakub Skowron jest studentem zaawansowanych badań socjologicznych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, współpracującym z Blue Europe.

[2] Aleksandra Wójtowicz jest analityczką ds. nowych technologii i cyfryzacji. Jej zainteresowania badawcze obejmują cyfrowe regulacje, cyberbezpieczeństwo i dezinformację. Stypendystka Europejskiego Forum Alpbach, Transatlantic Security Initiative IRI i Humanity in Action. Wcześniej związana m.in. z NASK, WiseEuropa, Polityką Insight czy ECFR. Absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego, studiowała też na George Mason University w Waszyngtonie i na Uniwersytecie Karola w Pradze. (źródło: Polski Instytut Spraw Międzynarodowych)

[3] Zaawansowane GPU (Graphics Processing Unit) to wysokowydajne procesory graficzne służące do intensywnych obliczeń w dziedzinach takich jak sztuczna inteligencja (AI).

Blue Europe

Blue Europe to niezależny, niedochodowy i prywatnie finansowany think tank z siedzibą w Luksemburgu, Francji i Polsce. Jego wizją jest rozwój wymiany między Europą Zachodnią, Środkową i Wschodnią, szczególnie na poziomie gospodarczym i polityki publicznej. Osiąga się to poprzez uruchamianie procesów tworzenia sieci i współprojektowania z lokalnymi podmiotami, wnoszenie wkładu w postaci zaleceń politycznych i publikowanie wpływowych analiz.

×